O tym jak
Chodziłem w bokserkach po Singapurze
Artykuł Dwujęzyczny:
On November 7th, 2018, I walked down a sunny corridor at the airport in Singapore. I carried a ten-kilogram Osprey backpack on my back, which was to be my only companion for the next 3-4 months. Just 12 hours earlier, I left a cloudy and cold Europe in search of experiences, adventures, and meaning in life.
7 listopada 2018 roku, przechadzałem się słonecznym korytarzem na lotnisku w Singapurze. Na plecach tachałem dziesięciokilowy plecak firmy Osprey, który miał być moim jedynym kompanem przez następne 3-4 miesiące. 12 godzin wcześniej zostawiłem pochmurną i zimną Europę w celu szukania doznań, przygód i sensu życia.

It was 7 AM. I was exhausted and getting very hot very quickly. The sun was shining intensely from the right side through the large windows in the hallway, and I was starting to sweat in the winter clothes that I still had on.
Była godzina 7 rano. Ja byłem na maksa wyczerpany i zaczynało mi być bardzo gorąco bardzo szybko. Słońce świeciło intensywnie z prawej strony przez wielkie okna w korytarzu i zaczynałem się pocić w zimowych ciuchach, które wciąż miałem na sobie.
Half an hour later, I was on an elevated train heading towards the city center. I looked around with interest. Various people surrounded me, some with suitcases, others in medical scrubs, or hoodies with the NUS logo. For the first time, I was surrounded almost exclusively by Asians.
Pół godziny później byłem w pociągu nadziemnym zmierzającym w kierunku centrum miasta. Z zainteresowaniem rozglądałem się dookoła. Otaczali mnie rozmaici ludzie, jedni z walizkami, inni w garniturach, fartuchach medycznych lub bluzach z kapturem z logiem NUS. Po raz pierwszy byłem otoczony przez niemal samych azjatów.

It’s true what they say about Singapore’s strict rules. The subway car was full of signs that read “no chewing gum,” “no littering,” and “no durians.” At the time, I didn’t know what a durian was, also known as the King of Fruits, so the image of a large spiky bulb crossed out with a red line was the first puzzle to solve.
To prawda, co mówią o rygorystycznych zasadach w Singapurze. Wagon metra był pełen tabliczek z napisem “zakaz żucia gumy”, “zakaz śmiecenia” czy “zakaz duriana”. Wtedy jeszcze nie wiedziałem, czym jest durian, zwany Królem Owoców, więc obrazy dużej kolczastej bulwy przekreślonej czerwoną linią były pierwszą zagadką do rozgryzienia.
As I mentioned, I was still wearing warm clothes from Europe. The reason for this was that while I was in cold Poland, I came up with a brilliant plan that it is best to buy summer clothes locally. It’s hard to imagine what it’s like to have 40 degrees when one can’t leave the house without a hat and scarf
Tak jak wspomniałem, miałem wciąż na sobie ciepłe ubrania z Europy. Powodem na to było to, że będąc w zimnej Polsce wymyśliłem genialny plan, że letnie ciuchy najlepiej jest kupić na miejscu. Ciężko sobie wyobrazić co to jest 40 stopni kiedy człowiek nie jest w stanie wyjść z domu bez czapki i szalika.

After leaving the metro, a hot wave struck me. It felt like opening the door of a heated oven. The sudden heat took my breath away and I stood there in disbelief that it could be so hot at 8 a.m. in November. Of course, for a country located 130 km from the equator, the weather is its own game.
Po opuszczeniu metra uderzyła we mnie fala gorąca. To było podobne uczucie do otwierania drzwi rozgrzanego piekarnika. Nagłe gorąco odebrało mi tchu, a ja sam stanąłem jak wryty nie mogąc uwierzyć, że może być aż tak gorąco o 8 rano w listopadzie. Oczywiście, dla kraju leżącego 130 km od równika bawi się w pogodę po swojemu.
After walking 100 meters from the subway station, I couldn’t continue any further. It was around 30-35 degrees outside. I was wearing jeans, winter boots, a jacket, a woolen hat, and carrying ten kilos of weight on my back. And of course, no water bottle.
Po przejściu 100 metrów od stacji metra nie mogłem już iść dalej. Na zewnątrz było jakieś 30-35 stopni. Ja miałem na sobie dżinsy, zimowe buty, kurtkę, wełnianą czapkę oraz dziesięć kilo ciężaru na plecach. I oczywiście żadnej butelki z wodą.
So, the first thing I did upon arriving in Singapore was to strip down to my underwear and shirt in the middle of the sidewalk, and then throw away all of my clothes in a street trash can.
Tak więc pierwszą rzeczą, jaką zrobiłem po przybyciu do Singapuru było rozebranie się na środku chodnika do samej bielizny i koszulki, a następnie wyrzucenie wszystkich moich ubrań do ulicznego kosza na śmieci.
I immediately regretted throwing away my shoes because the pavement was as hot as live coals. For a moment, I considered wrestling with the small opening in the trash bin to retrieve my shoes, but I quickly decided to grit my teeth and quickly walk the next 500 meters to the hostel.
Natychmiast pożałowałem, że wyrzuciłem buty, ponieważ chodnik był jak rozżarzone węgle. Przez chwilę rozważałem siłowanie się z małym otworem w kuble, żeby wyłowić buty, ale podjąłem szybką decyzję, że zacisnę zęby i w szybkim tempie przejdę kolejne 500 metrów do hostelu.
Five minutes later, I arrived at the entrance door in a half-run. I entered barefoot, in just underwear and a t-shirt. I thought I would look like a total fool, but to my surprise, I didn’t stand out at all compared to the other travelers. It turns out that short shorts and a t-shirt are a typical outfit for white travelers in Southeast Asia. It was immediately clear why.
Pięć minut później, w półbiegu dotarłem do drzwi wejściowych. Wszedłem do środka na boso, w samych gaciach i koszulce. Myślałem, że wezmą mnie za totalnego czubka, ale ku mojemu zdziwieniu, nie wyróżniałem się ani trochę od reszty podróżnych. Okazuje się, że krótkie gacie i koszulka to typowa stylówka białoskórych podróżników po Azji Południowo-Wschodniej. Od razu było jasne dlaczego.
After dropping off my backpack in the room and pleading with the girl at the reception for a pair of sandals (which were 2 sizes too small, but I didn’t complain), I went on a city exploration to look for clothes.
Po zrzuceniu plecaka w pokoju i ubłaganiu dziewczyny z recepcji o parę klapek (były o 2 numery za małe, ale nie wybrzydzałem), wybrałem się na wyprawę po mieście w poszukiwaniu ubrań.

Singapore is an amazing city. I immediately got the impression that I was in New York, which was teleported into the middle of the jungle. Tall, modern skyscrapers rose around me. Giant plants also grew between them, with some reaching as high as the third floor. I’m not just talking about trees here, but also bushes with leaves the size of buses.
Singapur jest niesamowitym miastem. Od razu doznałem wrażenia, że jestem w Nowym Jorku, który został teleportowany w sam środek dżungli. Wszędzie dookoła wznosiły się wysokie, nowoczesne wieżowce. Między nimi wyrastały olbrzymie rośliny, niektóre sięgające nawet trzeciego piętra. Nie mówię tutaj tylko o drzewach, ale również o krzakach z liśćmi wielkości autobusów.

The streets were very clean and well-maintained. The grass was perfectly mowed, every wall seemed freshly painted and shining in the sunlight. Even the people on the street looked perfectly groomed, like from a typical corporate commercial. Watching cars passing by me, I felt like I was in the dream of a 13-year-old Top Gear fan playing Need For Speed all day.
Ulice były bardzo czyste i zadbane. Trawa była idealnie przycięta, każdy murek wydawał się świeżo pomalowany i błyszczący w blasku słońca. Nawet ludzie na ulicy wyglądali na doskonale zadbanych, niczym z reklamy typowego corpo. Oglądając samochody przejeżdżające obok mnie czułem się jakbym znalazł się w śnie 13-letniego wielbiciela Topgear grającego całe dnie w Need For Speed’a

One thing that is not obvious at first glance is the complete lack of poor and homeless people on the streets. In the 1960s, Singapore was a very poor and insignificant country. Most of the population was starving and living on the streets. To address this, the Singaporean government adopted a rather unusual approach – it focused on its people.
Jedna z rzeczy, która nie jest oczywista na pierwszy rzut oka, to całkowity brak biednych i bezdomnych ludzi na ulicach. W latach 60 Singapur był bardzo biednym i mało znaczącym krajem. Większość populacji głodowała i żyła na ulicach. Aby temu zaradzić, rząd Singapuru przyjął dość niespotykane podejście – skupił się na ludziach.

The government has started implementing several social initiatives aimed at improving the quality of life of citizens. One of them was the so-called ‘First Home’ initiative, providing housing and support for the homeless. This great strategy worked wonders and since then, Singapore has developed as an economic and geopolitical force in the region.
Rząd zaczął wprowadzać wiele inicjatyw społecznym mających na celu poprawienie jakości życia obywateli. Jedną z nich było tak zwana inicjatywa “Pierwszy dom”, zapewniająca mieszkania i wsparcie dla osób bezdomnych. Ta świetna strategia zadziałała cuda i od tamtej pory Singapur rozwija się jako siła ekonomiczna i geopolityczna tego regionu.

In the past 60 years, Singapore has become one of the most economically and technologically developed countries in the world. This progress is visible on every street and in every corner of the city. It’s no wonder that Hollywood productions choose Singapore as a filming location for movies set in the future.
Od tego czasu minęło niecałe 60 lat i w tym momencie Singapur jest jednym z najbardziej ekonomicznie i technologicznie rozwiniętych krajów na świecie. Rezultat tego rozwoju jest widoczny na każdej ulicy i w każdym zakątku miasta. Nic dziwnego, że Hollywoodzkie produkcje wybierają go jako plan filmowy do kręcenia filmów osadzonych w przyszłości.

However, despite the luxury surrounding me, I managed to spend five days there without spending too much money. The hostel I stayed at cost me $10 a night, and for all my meals, I went to local markets, where I spent $2 for a big bowl of soup or Asian noodles.
Jednak pomimo otaczającego mnie przepychu i luksusu udało mi się spędzić tam 5 dni nie wydając za dużo pieniędzy. Hostel, w którym się zatrzymałem, kosztował mnie 10 dolarów za noc, na wszystkie posiłki chodziłem do lokalnych targów, gdzie wydawałem 2 dolary za wielką miskę zupy czy azjatyckiego makaronu.
Yes, there are places where one bottle of beer costs $20, but there are also bars where you can pay $1. Overall, Singapore is just another normal city. It has a lot of amazing things to see, like the famous boat-shaped tower that you can go up to the top of for free, and behind it are the world-famous botanical gardens – an absolute must-visit spot in the evening. There’s also Chinatown with beautiful temples and great food. You can also hop on the sky train and visit Universal Studios, which is somewhat reminiscent of Disney World with roller coasters and arcade games.
Tak, są miejsca, gdzie jedna butelka piwa kosztuje 20 dolarów, ale są też bary, gdzie można zapłacić 1 dolar. Ogólnie rzecz biorąc, Singapur to po prostu kolejne normalne miasto. Ma wiele niezwykłych rzeczy do zobaczenia. Jest słynna wieża w kształcie łodzi (na którą można wejść na górę za darmo), za nią znajdują się znane na całym świecie ogrody botaniczne – absolutnie obowiązkowy punkt do odwiedzenia wieczorem. Jest też dzielnica Chinatown z pięknymi świątyniami i wspaniałym jedzeniem. Można także wsiąść do pociągu nadziemnego i odwiedzić Universal Studios, które przypomina nieco Disney World z rollercoasterami i grami w sali gier.


After downloading a free application, you can rent a bike for free and explore the city on two wheels. Singapore is an amazing place to visit, with many attractions available for free. It is also quite small, so after a few days, I felt satisfied knowing that I had seen the whole city.
Po pobraniu darmowej aplikacji można bezpłatnie wynająć rower i zwiedzać miasto na dwóch kółkach. Singapur to niesamowite miejsce do odwiedzenia, a wiele atrakcji jest dostępnych bezpłatnie. Jest także dość mały, więc po tych kilku dniach czułem dosyt oraz to, że udało mi się zwiedzić całe miasto.

In my opinion, five days is the ideal period of time to explore Singapore. By being careful with spending, it is possible to comfortably get by with $30 (120 zł) per day. My days were spent running in the morning, exploring the local neighborhoods and temples, visiting different markets, and trying new foods. All of this was done together with people I had met in the hostel, who were also there to discover the city without spending a fortune. In the evenings, we went to local events or had a slightly more expensive beer by the river.
Według mnie pięć dni to idealny okres czasu na zwiedzenie Singapuru. Będąc ostrożnym z wydawaniem pieniędzy można spokojnie zamknąć się w 30 dolarach (120 zł) dziennie. Moje dni spędzałem na porannym bieganiu, eksplorowaniu lokalnych dzielnic oraz świątyń, odwiedzaniu różnych targów i próbowaniu nowych potraw. To wszystko robiłem razem z ludźmi poznanymi w hostelu, którzy tak samo jak ja przyjechali tam poznać to miasto bez wydawania fortuny. Wieczorami chodziliśmy na lokalne imprezy lub napić się (lekko droższego) piwa nad rzeką.
If someone is planning a longer trip to Thailand, in my opinion, Singapore is the ideal starting place. It is an excellent combination of Eastern and Western cultures, making the cultural shock we experience when arriving in Asia much milder.
Jeśli ktoś planuje dłuższą wycieczkę do Tajlandii to według mnie Singapur jest idealnym miejscem na start. Jest on doskonałym połączeniem kultur wschodu i zachodu sprawiając, że szok kulturowy, jaki przeżyjemy po przybyciu do Azji, będzie o wiele łagodniejszy.